Prezydent, czy jak kto woli dyktator Rosji podczas forum ekonomicznego we Władywostoku postanowił wypowiedzieć się na temat tegorocznych wyborów w USA, w których głównymi kandydatami, a nawet i faworytami są Kamala Harris i Donald Trump.

„Mieliśmy obecnego prezydenta, pana Bidena, jako naszego faworyta, ale został wykluczony z wyścigu. Polecił wszystkim swoim zwolennikom panią Harris, więc my też to zrobimy” — powiedział Putin z ironicznym uśmiechem i uniesioną brwią.

Prezydent USA Joe Biden „rekomendował swoim wyborcom, by głosowali na Harris, więc także my ją będziemy popierać” – oświadczył Putin.

Według Putina Harris ma „wyrazisty i zaraźliwy śmiech”, który pokazuje, że „radzi sobie dobrze”.

Jeśli Harris radzi sobie dobrze, to „być może powstrzyma się” od nakładania kolejnych sankcji na Rosję, powiedział Putin. Niektórzy członkowie publiczności zostali sfotografowani śmiejąc się z jego wypowiedzi.

Na początku tego roku Putin zasugerował, że reelekcja Bidena byłaby lepsza dla Rosji, ponieważ jest on „bardziej doświadczony” i „przewidywalny”.

Wypomniał też Donaldowi Trumpowi nałożenie licznych sankcji, wyrażając nadzieję na to, że Kamala podjęłaby inne decyzje w tej kwestii.

„Były prezydent USA Donald Trump wprowadził przeciw Rosji tyle różnych ograniczeń i sankcji, ile żaden prezydent wcześniej. A skoro u Harris wszystko w porządku, to być może powstrzyma się od podobnych działań” – oznajmił Putin.

Odpowiedź Białego Domu

Na odpowiedź z Białego Domu nie trzeba było długo czekać:

"Pan Putin powinien przestać wypowiadać się o naszych wyborach, kropka. Nie powinien nikogo faworyzować, ani w tę, ani w drugą stronę. Jedynymi ludźmi, którzy powinni zdecydować, kto będzie następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, są Amerykanie" - powiedział Kirby, odpowiadając podczas czwartkowego briefingu na pytanie o wyrażone przez Putina poparcie dla wiceprezydentki Harris.

"Bylibyśmy wielce wdzięczni, gdyby Putin przestał mówić na temat naszych wyborów i przestał w nie ingerować" - zaznaczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.

Wszyscy wiedzą, że Putin wolałby, by wybory w USA wygrał Donald Trump - powiedział rzecznik kampanii Kamali Harris, Ian Sams, odnosząc się do deklaracji poparcia rosyjskiego prezydenta dla kandydatki Demokratów. Sams zaznaczył, że odrzuca to poparcie i jakiekolwiek inne próby ingerencji w wybory.

Do odpowiedzi polityków Białego Domu odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdzając, że Rosja wcale nie ingeruje w amerykańskie wybory.

Według Bankier.pl w środę przez amerykańska prokuratura ujawniła, że państwowa rosyjska telewizja RT potajemnie zapłaciła znanym amerykańskim publicystom popierającym Trumpa i zatrudniającej ich firmie łącznie 10 mln dol. za szerzenie suflowanych przez nią treści.

Komentarz

No to Ci wyszła Heca dopiero! Natomiast za pachołka i Ruskiego Agenta w USA uchodzi Donald Trump. O ironio! Jednakże najwidoczniej Putek musi mieć w tym interes z taką deklaracją. No chyba, że to jest gra polityczna, by Trump wygrał?! Gdyż Putin na świecie ma spaloną opinię (przynajmniej na zachodzie ze względu choćby na Wojnę na Ukrainie.

Tak nawiasem mówiąc znowuż po prawej stronie politycznej istnieją stwierdzenia, że to właśnie Kamala Harris ma "czerwone" - komunistyczne poglądy, no i trudno się z tym nie zgodzić: polityka socjalna, nachalna tolerancja wciskana drzwiami i oknami (w szczególności wobec LGBT, czarnoskórych, antyrasizm i przywileje dla tych społeczności, itd.) i represywna walka z przeciwnikami takich działań.

Pewnie mainstreamowcy (przynajmniej ich część) mogą być tą deklaracją ze strony rosyjskiego dyktatora zaskoczeni, aczkolwiek myślę, że bardziej prawdopodobne jest to, że wyprą Oni to wszystko i dalej będą mieli Trumpa za ruskiego pachołka, a Kamalę za ostoję demokracji i przykład dla zachodu.

Według mnie wszyscy siebie warci.

Dziękuję za uwagę!

Źródła:

To ci heca! Putin oficjalnie poparł Kamalę Harris [KOMENTARZ].

Ostatnie posty

Comments

Back to Top