Pacyfikacja protestów przedsiębiorców w Warszawie, czyli Stan wojenny plus.
- snickerz4
- 9 maj 2020
- 3 minut(y) czytania

W dniach 7 i 8 maja 2020 r. w Warszawie odbyły się protesty przedsiębiorców. Na dniach mogą odbyć się kolejne. Uczestnicy demonstracji domagali się odmrożenia gospodarki
i skutecznej pomocy dla osób prowadzących działalność gospodarczą.
Pierwszy protest został spacyfikowany przez Policję w nocy z 7 na 8 maja. 150 osób zostało wylegitymowanych, zatrzymano 37 osób, skontrolowano 54 samochody i wystawiono
10 mandatów.
Wśród zatrzymanych był kandydat na Prezydenta RP i zarazem lider Strajku przedsiębiorców Paweł Tanajno, który twierdzi, że został wywieziony do podwarszawskiego Legionowa, gdzie spędził kilka godzin w aucie policyjnym i był źle traktowany. Mundurowi zaproponowali mu
3 karteczki do podpisu i mandat 500 zł. Kandydat odmówił i został wypuszczony
o 6:30 na odludziu w Legionowie.
Policja zapowiedziała skierowanie wniosków o ukaranie do inspekcji sanitarnej , według której strajk omijał wszelkie zasady bezpieczeństwa od zakazu zgromadzeń po nakaz noszenia maseczek.
8 maja protesty miały swój początek o godz. 16:00 i również była tam pacyfikacja demonstrantów. W ich obronie stanął poseł Konfederacji Grzegorz Braun robiąc z nich swoich asystentów społecznych. Zaapelował również do Policji o zachowanie zgodne z prawem.
Postawę posła skomentował Witold Tumanowicz z Konfederacji:
Policja chciała spacyfikować zgromadzonych by później zrobić z nich zadymiarzy. Znamy to
z Marszów Niepodległości. @GrzegorzBraun_ zrobił wszystkich swoimi asystentami społecznymi czym powstrzymał atak policji. Brawo!@KONFEDERACJA_ stoi po stronie #ProtestPrzedsiebiorcow
Policja najpierw rozbiła jedną dużą grupę na mniejszą, a następnie wyprowadzała ludzi pojedynczo. Ci oburzeni skandowali "Ratunku", "wypuśćcie nas". Później doszło do szarpaniny.
W tym dniu Paweł Tanajno również został zatrzymany przez Policję i ponoć też i Grzegorz Braun.
Na proteście był również obecny poseł Janusz Korwin-Mikke, który relacjonował wydarzenie NA ŻYWO na swoim Facebooku.
Komentarz: Z jednej strony uważam, że gromadzenie się w związku z epidemią koronawirusa jest nie na miejscu, bo może zwiększyć ryzyko zakażeń. Z drugiej jednak nie dziwię się,
że ludzie są wściekli na rząd, że ten zamroził gospodarkę, ponieważ nie mogą prowadzić biznesów, a co za tym idzie nie mogą pracować i martwią się o przyszłość, która nastanie
po epidemii.
Ogólnie sam jestem wściekły na te całe restrykcje i ograniczanie swobód obywatelskich, ponieważ nie pomagają one w walce z zarazą i nie zapobiegają jej rozprzestrzeniania się. Przecież liczba zakażonych i ofiar rośnie, a nie maleje. W dodatku nakazano Nam nosić kagańce (czyt. maseczki), które jak sam Minister Zdrowia Łukasz Szumowski twierdzi, nie zapobiegają zakażeniu koronawirusem, sam oczywiście tych maseczek nie nosi, ale mimo wszystko każe je nosić do czasu wynalezienia szczepionki.
No i z tych powodów popieram w pełni ten protest wbrew krytyce Jacka Międlara (którego osobiście szanuję), względem Pawła Tanajno i jego przeszłości politycznej, m. in. że był w PO
i u Palikota oraz gdy startował na Prezydenta RP w 2015 r. został poparty przez feministyczną Partię Kobiet. Nie neguję w tej kwestii racji Pana Jacka, ponieważ są to suche fakty o Panu Tanajno i nie kryję się z tym, że z takimi ideami nie jest mi kompletnie po drodze. Nie wiem natomiast jakie poglądy ideologiczne ma w tej chwili, ponieważ skupia się jedynie
na gospodarce, co zresztą pokazał podczas debaty prezydenckiej.
W kwestiach gospodarczych w pełni popieram Pawła Tanajno, nawet jeżeli jest tym lewakiem. Podobnie popieram Jana Śpiewaka w jego walce z reprywatyzacją w Warszawie, za ma w mojej opinii niesprawiedliwy wyrok na koncie, mimo iż też jest lewakiem.
Dziękuję Państwu za uwagę !
Zapraszam do mnie na Facebooka, YouTube'a i Instagrama.
Źródła:
3) PRAWY.PL
4) Politywatory
5) Radio Zet
6) eSanok
7) wprawo.pl
Comments